|
Mycie przez namaczanie, czyli kąpiel po japońsku.
Nasłuchałem
się co nieco o tym jak to wygląda kąpiel w Japonii, dlatego też z
niecierpliwością oczekiwałem na ten moment. Według Japończyków, kąpiel
powinna trwać na tyle długo aby pozbyć się wszystkich napięć oraz
stresów spowodowanych pracą i problemami dnia codziennego. Muszę
przyznać, że ta koncepcja przemawia do mnie.
Uwielbiam
to jak Japończycy nawet ze zwykłej czynności jaką dla nas Europejczyków
jest kąpieli potrafią uczynić rytuał. U mnie w domu nawet prysznic
powoduje ciągłe krzyki współmieszkańców o to kto pierwszy, że za długo,
że gaz drogi... a gdzie tam mówić o bezstresowej kąpieli.
Tak więc pomyślałem, że dzisiaj nie będę sobie żałował.
Wygląda
to tak. Wchodzisz do łazienki, która pokryta jest dziwnym niejadalnym
tworzywem dzięki czemu wodę można lać dosłownie po całym pomieszczeniu
a i tak sufit, podłoga, ściany pozostaną niewzruszone. Koło wanny
często znajdują się plastikowe krzesełka, na których to
można wygodnie
usiąść i wyszorować się zanim wejdzie się do wanny. Tak, tak, najpierw
myjemy się, a dopiero później wchodzimy do wanny gdzie bierzemy
właściwą kąpiel. Nie można pozwolić by mydło dostało się do wanny.
Dzięki temu
woda pozostaje czysta dla pozostałych domowników. Tak też uczyniłem.
Kurcze,
zapomniałem który to żel pod prysznic, a który płyn do mycia wanny.
Obrazków żadnych, nazwy jakieś takie dziwne, otwieram to niebieskie
jako że lubię ten kolor, wącham…. Pachnie
ok tak więc to chyba to. Po umyciu i spłukaniu się wchodzę do wanny. Do
wody wrzucony został jakiś taki dziwny proszek barwiąc wodę na kolor
„wściekła zieleń”. Preparat ten ma mi pomoc się odprężyć, odmłodzić
mnie o jakieś 5 lat i coś tam jeszcze. Wanna nie jest ogromna, ale
głęboka co przy moich niewielkich rozmiarach jest jak najbardziej
akurat. Z przodu znajduje się ( a jakby inaczej!) jakiś taki dziwny
monitor, który mówi do mnie co jakiś czas. Zostałem poinstruowany aby
nie przejmować się tym gadaniem, bo ta pani instruuje mnie tylko co
jakiś czas, że temperatura wody spadła poniżej wcześniej ustawionej
temperatury i
ona ją dla mnie podgrzeje. Dodatkowo za pomocą tego urządzenia
obsługuje się jacuzzi. Nad wanną znajduje się telewizor z wbudowanym
odtwarzaczem DVD, hehe. W tym momencie nie pozostało mi nic innego jak
odprężyć się i zapomnieć o problemach dnia codziennego...
|